Tytuł: "Nienasycony. Robert Lewandowski"
Autor: Paweł Wilkowicz
Cena okładkowa: 39,99 PLN
Wydawnictwo: Agora
Rok wydania: 2016
Opis z okładki: Po półfinale z Realem usiadł w szatni i zaczął się śmiać sam do siebie. "Czy to się zdarzyło naprawdę? Strzeliłem cztery gole w półfinale Ligi Mistrzów?". Gdy strzelał pięć Wolfsburgowi, był w swoim świecie, widział tylko miny obrońców i chciał więcej. Zdziwił się potem, że to wszystko rozegrało się w ledwie dziewięć minut.
Podczas Euro 2016 minie 10 lat, od kiedy w Legii orzekli, że nie ma zdrowia do wielkiego futbolu. Jak to się stało, że Robert Lewandowski wygrał z przeznaczeniem? Jak największy chuderlak w dziecięcych drużynach stałs ię gladiatorem? Jak piłkarz z kraju, którego kluby id 20 lat nie są w stanie przebić się do Ligi Mistrzów, został jednym z najskuteczniejszych strzelców w tych rozgrywkach? Jak zmieniał się w napastnika, który strzela cztery gole Realowi? Jak w tym czasie zmieniała się Polska, nasz futnol, reprezentacja? Jak rodził się zespół, który pokonał Niemców i wywalczył awans do Euro 2016? "Nienasycony" to książka o obsesji strzelania goli, o sukcesie i jego cenie. O napastniku, który nie chciał przyjąć do wiadomości, że historia taka jak jego nie może się wydarzyć w polskim futbolu.
Adnotacja: biografia autoryzowana
Moja opinia:
Przyznaję się - książka zakupiona z czystej ciekawości. Zarówno o bohaterze, jak i sposobie pisania autora. Paweł Wilkowicz może i nie należy o moich ulubieńców, - jak i sam Lewandowski - ale na pewno jest dobry w tym, co robi (tak, to też tyczy się ich obu).
W naszym kraju jest taka niezdrowa "nagonka" na Lewego. Jedni mówią, że go kochają, inni nienawidzą. Do których zaliczam się ja? Ani do jednych, ani do drugich, ale nie o tym mowa. Chodzi mi o to, że - pomijając to, czy się kogoś lubi, czy nie - nie patrzymy na Roberta obiektywnie. Nie wszyscy, ale wiele osób. Wychwalamy go wtedy, kiedy strzela gole. Niejednokrotnie ośmielamy się nazwać najlepszym napastnikiem na świecie, widząc jego statystyki w Bundeslidze. Ale przychodzi przerwa reprezentacyjna i wtedy zaczyna się cyrk na kółkach... Lewy strzeli - no i świetnie. Ustrzeli hat-tricka - jest bogiem. Ale niech no tylko nie strzeli gola, a Polska nie daj Boże przegra - istny armagedon. Wtedy zaczyna się gadka typu "w Bayernie strzela hat-tricki, a w Reprezentacji to nawet jednej bramki nie potrzebuje". Po prostu jest niedoceniany. I tutaj przychodzi mi na myśl porównanie do Leo Messiego, który w Argentynie był traktowany niemalże identycznie. I to chyba właśnie był jeden z powodów, dla którego postanowiłam przeczytać tę książkę.
Jest bardzo treściwa, zawiera wiele informacji. Sposób, w jaki Paweł Wilkowicz ją napisał, przypadł mi do gustu. Czyta się to lekko i przyjemnie. Nie szukajcie tu jednak taniej sensacji. Owszem - dowiecie się kilku rzeczy na temat diety Lewego, jego początków w Bundeslidze, czasie w Legii czy Zniczu, ale nie dowiecie się niczego nowego na temat rzekomego konfliktu z Kubą Błaszczykowskim (który w swojej autobiografii także zbyt wiele nie zdradza na ów temat). Chcecie plotek? Kozaczek.pl, pudelek.pl i inne tego typu strony stoją przed Wami otworem. Chcecie prawdy, faktów i mile spędzonego przy lekturze czasu? "Nienasycony" świetnie się sprawdzi.
Aaa, zapomniałabym - radzę sobie przygotować kartkę i długopis, by spisać niektóre cytaty z wywiadów, bo zdarzają się perełki. ;)
Moja ocena:
4/5
Komentarze
Prześlij komentarz